WODA – jak o nią dbać? v.2

Jak zagospodarować wody opadowe i roztopowe?

Infografika- aby obejrzeć całość kliknij obrazek

Rozmowa z Tadeuszem Wiśniewskim, Przewodniczącym Zarządu Komunalnego Związku Gmin „Dolina Redy i Chylonki”

Jakie są regulacje prawne w zakresie wód opadowych i roztopowych?

Podstawowa regulacja dot. tych wód wynika z  nowej ustawy Prawo wodne. Wody opadowe i roztopowe utraciły dotychczasowy status ścieków. Ponadto zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie – odprowadzanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej, z której ścieki kierowane są do oczyszczalni, (również z oczyszczalni przydomowej) jest niedozwolone. Mogłoby to bowiem skutkować jej przeciążeniem lub awarią. Niezgodne z prawem jest również (co jest bardzo istotne) odprowadzanie deszczówki na działkę sąsiada lub kształtowanie spadku terenu w taki sposób, aby woda spływała w stronę jego posesji bądź na ulicę.

Jakie mamy zatem rozwiązania do wyboru dotyczące odprowadzania deszczówki?

W przypadku budynków jednorodzinnych lub budynków, dla których nie ma możliwości przyłączenia do sieci kanalizacji deszczowej, zaleca się odprowadzenie wód opadowych na własny teren nieutwardzony, do dołów chłonnych lub do zbiorników retencyjnych.

Jak to zrobić? Od czego zacząć?

Przeciętnie przyjmuje się, że z dachu o powierzchni 120 m² w ciągu deszczu trwającego 20 minut można zebrać ok. 360 l wody. Warto ją wykorzystać, chociażby do podlewania ogrodu. Takie rozwiązanie jest nie tylko ekologiczne, ale także bardzo oszczędne – wykorzystując deszczówkę, będziemy mniej płacić za wodę dostarczaną z wodociągu. Aby korzystać z deszczówki, wystarczy ustawić zbiornik przy rurze spustowej i połączyć go z nią. Zbiornik może mieć objętość od kilkuset do nawet kilku tysięcy litrów, przy czym największe zbiorniki są przeznaczone do montażu pod ziemią. Jeśli myślimy poważnie o wykorzystywaniu wody deszczowej, możemy zasilać nią nie tylko ogród, ale także wykonać specjalną instalację, dzięki której jej zapasy gromadzone w zbiorniku posłużą choćby do spłukiwania wody w toalecie. Takie rozwiązania stosuje się już w nowobudowanych  budynkach wielorodzinnych.

Widać, że prawidłowe gospodarowanie wodą daje nam wiele korzyści.

Zgadza się. Poza tym, trzeba zawsze patrzeć na sprawę kompleksowo. Dlatego też potrzebna jest współpraca wielu instytucji w dziedzinie zagospodarowania wód deszczowych. Potrzebujemy takich specjalistów jak: urbaniści, architekci, specjaliści od infrastruktury technicznej i kwestii prawnych. Jednym z instrumentów może być rozważne gospodarowanie przestrzenne naszych miast i gmin, nakazujące mieszkańcom zachowywać obszary powierzchniowo czynne  (obszary malej retencji, jak ogrody deszczowe, ażurowe płyty, rowy itp.) czy likwidacja nielegalnych podłączeń deszczówki do kanalizacji ściekowej.


Czy grozi nam susza?

Stoimy obecnie – zarówno w Polsce, jak i na całym świecie – w obliczu wyzwania, jakim jest opracowanie planu kompleksowych działań, w tym dostosowanie (adaptacja) do zmian klimatu. W ostatnich latach nasiliły się ekstremalne zjawiska, jakimi są m.in. nawalne deszcze, powodzie i susza, co też nie omija naszego kraju. Właściwa gospodarka wodna to jeden z elementów przeciwdziałania skutkom zmian klimatycznych.

Wyznaczona jest jasna hierarchia postępowania z wodami opadowymi. Jak najwięcej wody powinniśmy zatrzymać w miejscu, gdzie pada, a tylko jej nadmiar – odprowadzać. Konieczny jest więc wzrost świadomości dotyczący zagospodarowania wód opadowych i roztopowych oraz rozwiązania systemowe. Przykładem jest Program Rozwoju Retencji, nad którym obecnie pracuje polski rząd, może on przyczynić się do tego, że wszyscy podejmiemy działania zmierzające do kompleksowego, a przede wszystkim mądrego zagospodarowania wód. Program ma zwiększyć współczynnik retencji wód w Polsce z obecnych 6,5 proc. do 15 proc., czyli ponad dwukrotnie. Plan ma obejmować wiele elementów: budowę zbiorników retencyjnych, małej i dużej retencji, retencję naturalną, hydroenergetykę, ale też meliorację.

Retencja to naturalne zjawisko magazynowania wody opadowej (także śniegu i lodu) w gruncie, w zbiornikach wodnych, ciekach, lodowcach, śniegu i bagnach, co opóźnia jej odpływ z danego terenu. Retencja staje się o tyle ważna, że w najbliższych latach przewiduje się coraz częstsze okresy suszy na terenie naszego kraju. Od lat nie mieliśmy sytuacji, w której zima była tak ciepła i z tak małą ilością opadów. Jeśli po wiośnie utrzyma się niski poziom opadów, Polskę może dotknąć najsilniejsza od 50 lat susza. Ze względu na zmianę charakteru opadów, woda opadowa szybko odpływa do rzek i nie wsiąka w wystarczającym stopniu w glebę. Ponadto w miesiącach zimowych przynajmniej połowa naszego kraju powinna być pokryta śniegiem. Zimowe opady w istotny sposób zasilają glebę oraz potoki i rzeki. Zarówno w ubiegłym roku, jak i w bieżącym obserwujemy niewielkie opady śniegu, co oznacza, że już wiosną możemy mieć suszę. Do tego dochodzi coraz wyższa temperatura, z jaką mamy do czynienia w Polsce. Upały przyspieszają odparowywanie wody z gleby, zbiorników wodnych i roślinności.

Nasz kraj jest ubogi w wodę i to jest fakt. Analizy i badania naukowe wskazują, że aby przeciwdziałać skutkom suszy potrzebne są skoordynowane działania wielu instytucji np. Wód Polskich, samorządów, ministerstw, ale także  nas – obywateli. Taka kooperacja już przynosi dobre rezultaty. Startuje pro-retencyjny program skierowany dla rolników, a coraz więcej miast stosuje wodooszczędne i proekologiczne rozwiązania. Np. w Sopocie lub Gdyni od kilku lat dofinansowywane są projekty wykorzystywania wody deszczowej m.in. mieszkańcy mogą otrzymywać dofinansowanie na założenie ogrodu deszczowego. Wnioski można składać w urzędzie miasta. Z kolei rolnicy, którzy chcą zabezpieczyć swoje uprawy przed skutkami suszy, mogą ubiegać się w ARiMR o dotację na inwestycję w nawadnianie gospodarstw. Obecnie takie wnioski można składać do 20 kwietnia 2020 roku.


Teksty zostały opublikowane w miesiącach listopad 2019 – kwiecień 2020 w biuletynach gmin członkowskich Związku.